|
Forum Nieoficjalnej Strony Gminy Nowa Brzeźnica www.nowabrzeznica.fora.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
stasiekwarzecha
Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: prusicko częstochowa
|
Wysłany: Nie 17:51, 06 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Czytając ostatni wpis przypomniałem sobie,że jadąc dalej traktem kruszyńskim w kierunku Kruszyny dojeżdzamy do brodu przez strumyk w dawnym przysiółku Klekoty.Klekoty były zamieszkane do lat powojennych po ii wojnie.Za brodem ok 300 m po lewej stronie 10 m od drogi znajduje sie bezimienna mogiła.Chciałbym sie dowiedzieć coś o niej.Może ktoś wie skąd się ona wzięła i w jakim czasie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
stasiekwarzecha
Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: prusicko częstochowa
|
Wysłany: Nie 18:04, 06 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Czytając ostatni wpis chciałbym napisać,że jadąc dalej traktem kruszyńskim w kierunku Kruszyny za brodem na strumyku w byłej miejscowości Klekoty ok. 300m 10 m od drogi znajduje sie bezimienna mogiła.Może ktokolwiek wie skąd się ona tam wzieła i w jakim czasie. Jeżeli chodzi o Klekoty to były zamieszkane do połowy xx wieku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tomasz
Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 7:42, 07 Mar 2011 Temat postu: mogiły |
|
|
Pewnie chodzi o 2 mogiły- jedna tuż przy dukcie 2 ok. 5 metrów w las.Mogiła z brzozowym krzyżem, jak opowiada jeden z mieszkańców Broniszewa są wniej pochowani dwaj żołnierze niemieccy i jeden rosyjski, którzy polegli podczas 2-ej wojny. Natomiast mogiła z żelaznym krzyżem pochodzi z okresu krótkich acz ciężkich walk trwających w listopadzie 1914r.W nieodległych okopach walczyła 2 ga Armia gen Woyrscha, 12 go Korpusu, 35 Jednostki Rezerwowej Austro Węgierskiej Armii, należy domniemywać że to żołnierze tejże armii tam są pochowani.Jako ciekawostkę należy dodać iż w/w ciek wodny teraz zwany Strugą niektórzy nazywają Pijawką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stasiex
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jastrzębie Zdrój / Prusicko
|
Wysłany: Pon 11:20, 07 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Do Tomasza
Po przeczytaniu postu uzupełniajaącego jestem niezmiernie wdzięczny, za co dziękuję . Wiadomo że część postów trzeba poddać zweryfikowaniu , z wiadomych przyczyn a mianowicie że są to przekazy ustne już drugiej ręki . Tomaszu jeśli posiadasz wiadomości choćby szczątkowe na temat ruchu oporu w miejscowości Prusicko i okolic z czasu II wojny światowej to proszę o zweryfikowanie poprzednich postów dotyczących tego zagadnienia. Bardzo mnie to cieszy że zaciekawiła cię historia Prusicka oraz okolic . Mam nadzieję że w dalszym ciągu będziesz przekazywał posiadane swoje zasoby wiadomości w postaci postów dotyczących historii Prusicka i okolic na tej strące.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Stasiex dnia Pon 11:20, 07 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
stasiekwarzecha
Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: prusicko częstochowa
|
Wysłany: Pon 12:25, 07 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Do Tomasza
Dzięki za informacje o mogiłach.Ja widziałem tylko tę po lewej stronie w kierunku Kruszyny z żelaznym krzyżem.Nie wiem gdzie szukać tej drugiej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tomasz
Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:15, 09 Mar 2011 Temat postu: trakt do Kruszyny |
|
|
Szanowni Pasjonaci Historii
Niestety o działaniach z czasów 2 ej wojny w okolicach wiem niewiele, najbardziej interesuje mnie 1 wojna i bitwy w okolicach.Nie ukrywam że pracuję nad powstaniem szlaku turystycznego związanego z 1 szą wojną.W lasach co rusz ukazują się ślady jej działań. Chcę je usystematyzować i opisać. Historią przydrożnych kapliczek interesuję się dla Pana Andrzeja Siwińskiego- Pisarza- Pasjonata okolic.Co nie znaczy by historia kapliczek mnie osobiście nie interesowała. Jedno jest pewne, mała kapliczka np. na drzewe czy duża przy drodze obie coś znaczą, upamiętniają jakieś wydarzenie w miejscu gdzie je postawiono lub w jego pobliżu. A przecież to historia. Niewiele jest tak tajemniczych kompleksów leśnych w których każdy znajdzie coś dla siebie, niezwykle urokliwe jeziorka bagienne, kurhany, kapliczki, zaginione wsie, kompleksy okopów, leśne strumyki, łąki itp.I to wszystko w okolicy Kruszyny, Borowna, Prusicka.Czuję się poniekąd wyróżniony że mieszkam w tych pięknych okolicach. Pracy nad historią starczy mi na kilka lat. Co do zaginionych, nieistniejących już Klekotów wieś owa nie była zbyt duża bo miała 5 osad tj.+,- około 20- 25 mieszkańców ale była tam karczma, studnia i na owe czasy istniała przy ważnym szlaku handlowym. Studnia wspomniana jeszcze gdzieś jest bo mnie kiedyś przestrzegano bym nie wpadł do niej. Wracając do działań związanych z 1 wojną nurtuje mnie pytanie, wiem iż na cmentarz w Miroszowach który powstał w 1915r. przeniesiono prochy żołnierzy z pomiędzy Lgoty, a Kruszyny. Czy szanowni Forumowicze wiedzą coś o bitwie która w tamtych okolicach się rozegrała.Wiem skądinąd że na epitafium w Miroszowach błednie istnieje napis o żołnierzach Niemieckich.Chociaż może gineli w okolicy, a nie ma tego w źródłach pisanych do których mam dostęp.Pozdrawiam Tomasz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
srv68
Dołączył: 18 Mar 2011
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:31, 22 Mar 2011 Temat postu: bitwa pod Prusickiem |
|
|
Witam
Pozdrawiam pasjonatow historii na tym forum. Na forum trafilem kiedys przypadkiem szukajac wiadomosci na temat wlasnie walk w 1914r.Wtedy jeszcze nic nie znalazlem, a teraz wrocilem i widze ze jest ktos kto tez interesuje sie tymi wydarzeniami. Jesli chodzi o zrodla to jest troche na rosyjskich stronach,jest ksiazka braci Ormanow ,,Wielka wojna na Jurze''-wyszla chyba 2 lata temu.Na cmentarzu w Miroszowach prawdopodobnie moga tez spoczywac Niemcy gdyz walczyla na tych terenach niemiecka 35REZ DYW piechoty. Ogolnie tereny walk to Lgota - Wiklow-Klekoty -Prucicko-Cykarzew -Kokawa( istnieje miejce gdzie jest cmentarz z tego okresu).Tereny Prusicka , Klekotow ,Kokawy dosc dobrze schodzilem, udalo mi sie znalezc pare pozostalosci po bitwie. Jesli interesuja cie Tomaszu jakies blizsze szczegoly (mapki-ze stron rosyjskich)to moge wyslac na priv. Mysle ze ujawnianie danych o takich miejscach w necie moze spowodowac przybycie duzej ilosci roznych poszukiwaczy, ktorzy pozostawia po sobie ksiezycowy krajobraz- spotkalem takich wlasnie pod Prusickiem( takze rozkopane okopy w Klekotach).
pozdr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tomasz
Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 7:26, 23 Mar 2011 Temat postu: ślady walk |
|
|
Dziękuję za zainteresowanie. Swoją drogą poszukiwacze prawdziwi powinni po sobie dołki zasypywać a nie zostawiać księżycowy krajobraz. Takie zachowanie nie świadczy dobrze o kopaczu bo kiedyś sam wpadnie w swój dołek. Książkę braci Ormanów posiadam jak również kontakt z nimi mam dobry. Jak już pisałem społecznie i z pasją szukam dla P. Andrzeja Siwińskiego historii kapliczek, a teraz odkrywam dzieje kapliczki na tzw. Janowie. Przypowieści jest o niej wiele trzeba je zweryfikować i wybrać najbardziej prawdopodobną, choć jeśli prawdziwej się nie znajdzie to pozostanie legenda która bywa poprzez swe nie do końca odkryte fakty bardziej tajemnicza, a o to przecież chodzi.Polecam książkę p Siwińskiego "Przydrożna kronika ziemi Częstochowskiej" .Mój privat [link widoczny dla zalogowanych]
Pozdrawiam i czekam na maila.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zenon z Prusicka
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:56, 20 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Cieszę się, ze historia mojej rodzinnej wsi wzbudziła zainteresowanie wśród młodzieży Prusicka i nie tylko…
Wszystko, co wiedziałem o historii Prusicka napisałem w poprzednich postach, ale czytając ostanie posty, chciałbym podzielić się z Wami bardzo osobistymi propozycjami tyczącymi metod odkrywaniu zapomnianych historii i utrwalania jej dla potomnych.
Otóż, miesiąc temu, otrzymałem gruby tom historii miejscowości Kamień – wioski położonej 25 km od Krakowa w gminie Czernichów, liczącej około tysiąca mieszkańców. Ów prezent otrzymałem – jak się domyślam – nie tylko z powodu znajomości kilku tamtejszych rodzin, ale dla samej promocji miejscowości, co okazjonalnie tutaj czynię.
A czynię dlatego, ponieważ historia powstania tej ksiązki może posłużyć do wykorzystania w opracowaniu podobnych monografii, nie tylko Prusicka, ale i innych miejscowości naszej gminy. Ba! – nawet samej Brzeżnicy, która ma jako tako opisane dzieje średniowiecza, ale od wieku XVIII do końca XX w. stanowi „białą plamą”
Jakie więc były początki powstania wydania historii Kamienia?
Kilka lat temu, powstało Szkolne Koło Miłośników Kamienia, które podjęło akcję wystawy starych fotografii będących w zasobach rodzinnych albumów mieszkańców wioski. Zebrane fotki, po obróbce komputerowej i odpowiednim sformatowaniu, były wystawiane w tematycznych cyklach w specjalnej gablocie w centrum wsi. Zainteresowanie mieszkańców było tak duże, że zaistniała potrzeba wykonania zbioru tych fotografii w specjalnym albumie. (album był „amatorski”, wykonany na drukarkach komputerowych)
Może z tego powodu, tak rozbudzono zainteresowanie historią, że powstało Towarzystwo Przyjaciół Kamienia. W skład owego gremium weszli znaczący obywatele Kamienia, którzy idąc tropem szkolnego koła, stworzyli mini muzeum - rodzaj pamiątek materialnych, eksponowanych, chyba na początku w kruchcie kościoła. A potem były pomysły na reaktywacje zespołów śpiewaczych z folklorem międzywojennym, wystawy starych dokumentów tyczących sądownictwa, spadków, aktów ślubu itp.
Ten zbieg okoliczności, tak rozbudził zainteresowanie mieszkańców własną historia, że postanowili utrwalić ja w postaci wydania książkowego.
I dopięli swego!
- Jak to zrobili? – tego dokładnie nie wiem. Wiadomo tylko, ze książkę wydano pod patronatem Starosty Powiatu Krakowskiego, Wójta Gminy Czernichów i Towarzystwa Przyjaciół Kamienia – co dokumentuje pierwsza strona ksiązki.
Wiadomo też, że ksiązka jest autorstwa prof. Kazimierza Łataka - i tyle.
Nieoficjalnie, z plotek wiem, że starosta dał na ten cel 10 tyś, wójt gminy 5 tys. a Towarzystwo Miłośników Kamienia, zebrało od darczyńców prywatnych około 8 tyś złotych.
- Jak rozbudzić zainteresowanie najnowszą historią mieszkańców Prusicka, Wólki, Kużnicy, Brzeżnicy czy Dworszowic? – Może iść taka drogą jak to zrobili mieszkańcy Kamienia?
Tego nie wiem, ale uważam, ze bez szerszego zainteresowania własną historią mieszkańców tych wsi, nie da się nic wielkiego zrobić w tej sprawie.
To co robimy dzięki Internetowi, nie wzbudzi specjalnego zainteresowania, bo jest to domena dla większości mieszkańców niedostępna lub technicznie obca. Może tylko Prusicko wyróżnia się pozytywnie, co widać po ilości postów na forum. A gdyby z tego punktu widzenia oceniać zainteresowanie swojej miejscowości, to można powiedzieć, ze niektóre wsie nie istnieją, bo nie ma na ich forach żadnego wpisu.
A do rzeczy?
- Czy w szkole w Prusicku jest jakieś koło miłośników historii. A może jest jakaś grupka ludzi - pasjonatów historii? Jeżeli tak, to jest dobry początek – potrzeba tylko działania - może na wzór mieszkańców kamienia?
Jeżeli w czymś przesadziłem, to przepraszam. Chciałem się tylko podzielić własną refleksją, licząc na szerszą dyskusję i konstruktywne działanie w utrwalaniu historii naszych przodków.
Dla formalności dodam, że Prusicko opuściłem w 1966 roku, dzieli mnie od rodzinnej wsi przestrzeń 400 km. To dużo jak na moje lata (siódmy krzyżyk) i stan zdrowia by je odwiedzać jak dawniej - w każdy urlop. Mimo to, nadal czuję się „Prusicokiem” , stąd moje posty na tym forum.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tomasz
Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 7:40, 22 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Do Zenona z Prusicka
Niezły pomysł z książką.Nie trzeba podawać przykładu dalekiego Kamienia ,otóż powstała książka napisana przez mojego kolegę o Kocinie Starym Nowym.Znajdziemy w niej również informacje o każdej ze wsi gminy Mykanów.Naprawdę wspaniałe dzieło.Wiele pracy kosztowała, rozmów z mieszkańcami,archiwa itp.Nigdy nie interesowało mnie w jaki sposób została wydana i kto partycypował w kosztach.Jednak znajdziemy w niej losy mieszkańców nieznacznie z przed 1945, w czasie trwania wojny i po niej.O pewnych rzeczach nie uczono w szkole, a w książce odnajdziemy opisy wspólnych zabaw młodzieży, prac polowych,polowań,radość z założenia elektryczności, spontaniczną pomoc przy budowie dróg,szkół,ośrodków zdrowia.Co najważniejsze czytając ją ani przez chwilę nie czuje sie dzisiejszego, wariackiego pędu nie wiadomo ku czemu tylko harmonie życia wyznaczaną przez pory roku,kolejność narodzin i nieuniknioną śmierć.Dosyć filozofywania,jeśli Zenonie pamiętasz że pracuję nad historią kapliczki na Zapolu to powiem iz w księgach parafii Kruszyna nie figuruje dziecko które zmarło w jej okolicach, ale co ciekawe nie figurują też ofiary tragicznego września 1939r.Do Księdza w Prusicku wybieram się już któryś z kolei tydzień, ale po przeprawie przez las jestem wręcz wykończony aby pokazywać się w plebanii.Znajdę jednak czas i po umówieniu się z Proboszczem przejże tamtejsze księgi.Pozdrawiam i życzę zdrowia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zenon z Prusicka
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:17, 22 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Szanowny Tomaszu
Wydaje mi się, ze jesteś jeszcze młodym człowiekiem z pasją historyka-amatora. Ja też tak zaczynałem 50 lat temu – ucząc się na błędach. Coś mi z tej nauki zostało – uznałem więc, że warto Ci udzielić kilka prakseologicznych rad tyczących Twoich zainteresowań kapliczkami.
Przesłanki obyczajowe.
1.Każda kapliczka, jako obiekt sakralny – była zapewnie uroczyście „wyświęcana” przez parafialnego kapłana.
2.Do obowiązków proboszcza, było sporządzanie tzw. kwartałów – czyli sprawozdań z wydarzeń parafialnych za każdy kwartał roku w dwóch egzemplarzach. Jeden był obowiązkowo wysyłany do sekretariatu biskupa mającego pieczę urzędową nad parafią.
3.Kwartały, jako pismo urzędowe, zawierały informacje z narodzin, pogrzebów, uroczystości parafialnych, wydarzeń znaczących dla egzystencji wiernych, takich jak pożary, powodzie, skutki działań wojennych i politycznych.
4.Historie kapliczek: daty wyświęcania, nazwiska fundatorów i ich intencje, okoliczności uroczystości, były zapewnie opisane w kwartałach parafii Brzeżnica (parafia w Prusicku została erygowana dopiero w 1955 roku)
W 1965 roku, poszukując śladów genealogicznych mojego rodu, byłem w tej sprawie na plebanii w Brzeżnicy mając nadzieje, ze proboszcz łaskawie udostępni mi dostęp do archiwalnych sprawozdawczych kwartałów. Zanim ksiądz odpowiedział mi na moja prośbę, najpierw mnie wylegitymował. Dałem mu legitymacje studencką, z której wyczytał, ze nie jestem studentem historii i chyba powziął jakieś podejrzenia co do moich szczerych intencji. Mógł – tak przypuszczam – podejrzewać, ze jestem jakimś ubekiem, albo niepoważnym młodzikiem, któremu przyświecać jakiś młodzieńczy kaprys. Chyba tak było, bo po chwili namysłu stwierdził, że archiwa parafialne, w czasie wojny, odsyłane są sekretariatu podległego dekanatu, stąd nie może sprostać mojej prośbie.
Krótko po tym zdarzeniu, pożaliłem się na proboszcza mojej koleżance - studentce historii - która problem skwitowała, mniej więcej, takim komentarzem;
- Aleś ty naiwny, myśląc, że ktoś będzie sobie zawracać głowę i tracił czas na zachcianki jakiegoś młodzika. Gdybyś miał przynajmniej stopień magistra historii, albo był członkiem jakiegoś stowarzyszenia historycznego – to może byłbyś potraktowany poważnie.
Ten akapit dedykuje tobie Tomaszu do przemyślenia. Przemyślisz – to zaczniesz kombinować jakimi metodami dopiąć celu z pozycji historyka – amatora.
I jeszcze jedno spostrzeżenie – uwaga krytyczna – co do wartości opowiadań miejscowej ludności w komentowaniu zdarzeń z ich młodości.
Gdybyś Tomaszu, chciał opisać historię zachowań mieszkańców Prusicka w czasie ostatniej wojny, to robiąc nawet bardzo staranny wywiad ze świadkiem tych wydarzeń, będziesz miał tylko opis bardzo subiektywny i w dodatku przebarwiony emocjonalną konfabulacją. Robiąc wywiad z inną osobą, będziesz miał sprzeczne wypowiedzi z poprzednimi opiniami opisu zdarzeń, również dalekie od obiektywizmu. Dlaczego?
Bo każda osoba jest przedstawicielem jakiegoś rodu, który był umaczany w współpracę z okupantem, albo odwrotni - była w walczącej opozycji. Prawdę znajdziemy tylko w dokumentach pisanych z tamtych czasów. A zapewnie najbardziej wiarygodne i obiektywne, będą w archiwach parafialnych. Taki dokument stanowi wówczas przesłankę do określonej tezy na podstawie której można stwierdzić fakt historyczny.
Pozwoliłem sobie na powyższe uwagi, by na koniec wyrazić opinię o dokumentowaniu ewentualnej historii Prusicka.
Moim zdaniem, opracowanie wydania historycznego, może dokonać tylko profesjonalista – naukowiec z dziedziny historii.
W poszukiwaniu materiałów źródłowych mogą uczestniczyć amatorzy - hobbiści historii - pod jego kierownictwem.
Bez zaangażowania emocjonalnego mieszkańców wsi i wsparcia finansowego władz regionu, nie ma szans, na powstanie takiego dzieła.
A rzecz warta zachodu – także dlatego, ze każda taka monografia historyczna spaja daną społeczność, co w praktyce oznacza jej skuteczniejsze działania w rozwoju gospodarczym i kulturowym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zenon z Prusicka
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:03, 12 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Do miłośników historii Prusicka
Prawdopodobnie w połowie października tego roku odbędzie się dwudniowa naukowa sesja w Mstowie w Klasztorze Kanoników Regularnych. Głównym tematem sesji ma być historia tego zakonu od jego powstania aż do kasaty w czasie zaborów.
Ta sesja, to doskonała okazja do poznania początków powstania naszej wioski.
Początków jej historii, w której Hińcza z Rogowa, w porozumieniu z Kanonikami (za podarowane dwa stawy) przekształcił ją w nowoczesną, jak na tamte czasy, miejscowość wyróżniającą się w całej okolicy.
Jak mi wiadomo, wstęp na sesję dla osób zainteresowanych będzie mile widziany. Dokładna data sesji i program będzie zamieszczony na stronie internetowej Mstowa – Kanonicy Regularni. Prawdopodobnie swoje wykłady wygłoszą prof. Ireneusz Podedworny i Anna Pobóg – Lenartowicz – znawcy historii tego regionu. To też okazja, by poza sesją, dopytać się o interesujące szczegóły na temat historii Prusicka.
Informacje powyższą adresuje też do miłośników historii ze szkolnego koła. Może taka wycieczka młodzieży szkolnej byłaby interesującym wyzwaniem dla kierownictwa szkoły?
Pozdrawiam – Zenon z Prusicka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stasiex
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jastrzębie Zdrój / Prusicko
|
Wysłany: Czw 7:38, 14 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
W dniu 30 czerwca 2011 roku odbyła się peregrynacja Krzyża Świętego w miejscowej parafi Prusicko , uważam że jest to godne odnotowania tak ważnego wydarzenia dla mieszkańców miejscowości Prusicko. Wydarzenie tej wagi w parafi a także dla mieszkańców Prusicka odbywa się raz na kilkanaście lat a może kilkadziesiąt. Uroczystość powitania od strony duchowej poprzedziły rekolekcje w miejscowym kościele , a mieszkańcy w soisty sposób dla miejscowości wystroili całą trasę od początku miejscowości do kościoła gałązkami brzozy, wstażkami i proporczykami . Jadąc drogą w tym szpalerze wydawało się przy podmuchach lekkiego wiatru , jakby człowiek szedł aleją drzew które się kłaniają przechodnią . Uroczystość samego powitania uświetniło przybycie ks .bp. Długosza po przywitaniu się z mieszkańcami Prusicka i Wólki Prusickiej oraz goścmi przybyłymi na tą uroczystość nastąpiło oczekiwanie na przyjazd samochodu kaplicy . Na przybycie samochodu kaplicy wszyscy czekali w zadumie i rozmyśaniach .Przjazd samochodu kaplicy nastąpił ok . godz 18 . Wyjęcie krzyża wraz z relikwiarzem z samochodu kaplicy dokonali ks. bp. przy udziale druhów OSP Prusicko i OSP Wólka Prusicka a Relikwie Krzyża Świętego odebrał miejscowy kapłan ks. Mazur . Po uformowaniu oszaku procesji na czele szedł ks. Mazur z relikwiarzem ks. bp. oraz zaproszeni kapłani z okolicznych parafi następnie druhowie niosący na zmianę Krzyż OSP Prusicko i Wólka Prusicka , poczty sztandarowe OSP , poczty kościelne , dzieci i pozostali mieszkańcy Prusicka oraz mieszkańcy okolicznych miejscowości przybyli na tą uroczystość. Cały orszak z relikwiami i krzyżem udał się drogą w kierunku kościoła która była przystrojona flagami w trzech barwach biało czerwonym , bialo żółtym , biało niebieskim gdzie w kościele odbyła się ceremonia przywitania relikwi i krzyża . Następnie została odprawiona msza św. za parafian z kazaniem wygłoszonym przez ks.bp. Długosza po zakończeniu mszy św. mieszkańcy podchodzili aby ucałować relikwie krzyża , adoracja relikwi odbywała się do póznych godzin wieczorych . Nastepnego dnia odbyła się ceremonia pożegnania relikwi i krzyża w atmosferze modlitwy powagi i zadumy . Trzeba też nadmienić że gdyby nie zaangażowanie wielu osób i mieszkańców tej małej miejscowości jakim jest Prusicko ceremonia nawiedzenia krzyża i relikwi parafi Prusicko okazała się wspaniałym wydarzeniem w historii parafi ale także miejscowości Prusicko wśród nadwierciańskich lasów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stasiex
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jastrzębie Zdrój / Prusicko
|
Wysłany: Pon 19:59, 07 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Przeszukując słowniki i inne materiały na temat miejscowości Prusicko , spotkalem się z nową nazwą w słowniku geograficznym królestwa polskiego i innych krajów że Prusicko w tamtym czasie było wymieniane jako Prussyczko . Hińcza z Rogowa w XV w. został włścicielem Prusicka kazał na granicy wioski wykopać 2 stawy na rzece Trzebiczy ,a owe stawy miały obfitować w ryby . Można by wysunąć tezę że rzeka Trzebica mogła mieć swoje koryto tuż za zabudowaniami pomiędzy Prusickiem a Maciejową Górą pokazuje na to rzeżba terenu . Po wykopaniu stawów nurt rzeki stał się powlny i z biegiem upływu czasu porastanie brzegów poprzez roślinność i stopniowe zamulanie dna koryta rzeki doprowadzło do całkowitego zaniku rzeki . Na starych mapach pokazane są mokradla które ciągną sie w okolice Wielkiego Smuga co mogło by moje przypuszczenia w jakimś stopniu potwierdzić . Wniosek jest prosty że w Prusicku były dwie rzeki Warta i Trzebica już nie istniejąca . Rozmawiając ze starszymi osobami które pamiętają wczesne dzieciństwo że obok remizy OSP była sadzawka w której miejscowi gospodarze myli konie i poili krowy . Cytat: | Kod: | [list=][img][/img][/list] |
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Stasiex dnia Nie 10:56, 11 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stasiex
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jastrzębie Zdrój / Prusicko
|
Wysłany: Nie 10:55, 11 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Zastanawiam się czy ktoś z obecnych mieszkańców miejscowości Prusicko zastanowił się nad taką sprawą ile nazwisk zanikło z mapy miejscowości Prusicko ? Analizując tą sprawę postanowiłem prześledzić to zjawisko od lat 60 ubiegłego wieku po dzisiejsze czasy , co z tego wynikło , dla mnie to było zastanawiające i jakie było moje zdziwienie że około 29 nazwisk zanikło na terenie miejscowości Prusicko . Idąc dalej tym tropem postanowiłem przemyśleć dlaczego i jaka jest przyczyna tego zjawiska , doszedłem do wniosku , że część tych mieszkańców albo wyjechała z miejscowości Prusicko i zamieszkują czasowo na terenie miejscowości a mieszkają na innym terenie innej miejscowości czy miasta . Drugą przyczyną jest że dana rodzina nie posiadając potomka płci męskiej a tylko potomstwo płci żeńskiej po przez zawarcie związku małżeńskiego i przyjęcie nazwiska małżonka dane nozwisko z biegiem lat stopniowo zanikało , ale w dalszym ciągu są te nazwiska wykazywane w drzewach genealogicznych jako nazwisko panieńskie . Myślę że w dalszym ciągu utrzymują więzi rodzinne z rodzinami mieszkającymi na terenie miejscowości Prusicko W związku z tym pozwolę sobie przytoczyć cytat treści refrenu piosenki ( Ja jestem z stąd) Gang Marcela .Ja jestem stąd , ja tu należę
Tu jest mój dom , rodzinny dom
Tu żyje się prawdziwie szczerze
Kto każdy wie , kto jak ja jest stąd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|