Forum Nieoficjalnej Strony Gminy Nowa Brzeźnica

Stasiex

[link widoczny dla zalogowanych]
Na tym linku można zobaczyc mapę i tereny okoliczne miejscowości Prusicko

Stasiex

Przeglądając mapy niemieckie zaciekawił mnie przebieg granicy dzielącej okolice Prusicka na kraj Warty i generalną gubernię. Słuchając opowieści z czasów II wojny światowej nie mogłem sobie uzmysłowić przebiegu granicy , dopiero teraz po dokładnym przeanalizowaniu tej mapy mogę się podzielić opisem bardziej szczegółowym. Zaczynając opis od miejscowości Kruplin a bardziej szczegółowiej ,tzw Błota Kruplińskie granica biegła w kierunku Nowej Brzeznicy (okolicy rzeki Pisia )poczym dalej biegła korytem rzeki Pisia do osady Borowiec koło Ważnych Młyn gdzie po dzień dzisiejszy stoi budynek dawnego Zollantu .Przy ujściu rzeki Pisi do Warty dalej granica biegła po rzece Warcie w kierunku (Bombala pastwisko miejscowych rolników z Gojsca i Ważnych Młynnad rzeką Wartą), dalej przebiegała w kierunku kładki linowej na Warcie (nieistniejącej) około 200 -250 m dalej wchodziła w dawną posiadłość księcia Lubomirskiego (ogród nazwa miejscowa) obok stawu i biegła w linii prostej obok leśniczówki na wysokości budynku mieszkalnego zwanego (spichlerzem )tam się złamywała w kierunku Bielawin , biegnąc po rowie meriolacyjnym w kierunku torów kolejowych łącząc się z granicą pomiędzy Wólką Prusicką a Kuznicą .
Powyższy opis jest tylko oparty na mapie nienieckiej ,jeśli ktoś posiada bardziej szczegółowe wiadomości na temat przebiegu granicy w tym rejonie to proszę o uzupełnienie .

Stasiex

[link widoczny dla zalogowanych]

Stasiex

Goniec Częstochowski z dn.22.12.1922 r podaje że w mieście Częstochowa w obiegu pokazują się banknoty fałszywe 10.000. Związane jest to z zajściem oszukania włościanina Tomasza Zięby z Prusiecka (nazwa pierwotna) gr. Brzeznica .W/w incydent miał miejsce w Częstochowie w czasie jarmarku na Starym Rynku , ów włościanin sprzedawał ziemniaki , podeszło dwóch osobników , zakupiło ziemniaki za kwotę 6.000 tyś.mk sprzedający wydał 4.000 tyś. kupujący pośpiesznie oddalili się w kierunku ul. Prostej . Włościanin Tomasz Zięba i zwykła ciekawość zwróciła jego uwagę na banknot 10.000 i jego wykonanie to właśnie dało mu dużo do myślenia . w tym samym dniu oszukano mieszkankę z miejscowości Mykanów takim samym nominałem przy zakupie osełki masła.
Ten sam Goniec Częstochowski z dn 17.07.1938 podaje że letnicy z Łodzi i Piotrkowa przebywający na wypoczynku w pobliżu miejscowości Prusiecko(nazwa pierwotna) zaprószyli albo spowodowali w inny sposób pożar lasu należącego do posiadłości ks. Lubomirskiego . Ogień ogarnął ok. 20 ha i zniszczył młody zagajnik mieszany . Straty oszacowano na kwotę ok. 12.000
W wspomnieniach księdza Stanisława Augustyńczyka s. Marianny i Kazimierza ur. 22.X.1932r. w Starej Brzeznicy , po wybuchu 2-ej wojny światowej zaledwie 7 –letni Stanisław podążał poprzez pola i las aby co niedziela być na mszy św. kościółku w miejscowości Prusicko , na mszę św. Pokonywał drogę ok. 6 km. niezależnie od pogody . Dlaczego : po pierwsze że władze niemieckie w owym czasie postanowiły zamienić kościół w Nowej Brzeznicy na magazyn zbożowy ( jest to związane z utworzeniem parafii w Prusicku)
Stała się tragedia dla tego regionu w dn. 24.03.2003r. kiedy to pożar ogarnął las na powierzchni ok. 50 ha dla tego regionu był to bardzo poważny defekt dla klimatologii , ale cóż z biegiem lat rana się zabliźniła . Następstwa tej akcji w której brało 16 zastępów jednostek i 78 strażaków akcja trwał ok. 10 godz. Strażacy narażając swe życie działając za wszelką cenę aby uchronić tak bogaty drzewostan w rejonie miejscowości Prusicko .

Stasiex

Gromadzkie Rady Narodowe.
Gdy utworzono powiat pajęczański w 1956r. częściowo z powiatu radomszczańskiego i wieluńskiego w miejsce gmin powołano 27 GRN na terenie pow. pajęczańskiego . Gromadzka Rada Narodowa została powołana z siedzibą w miejscowości Wólka Prusicka , organy były wybierane co 3 lata ,( mieszkaniec miejscowości Prusicko przewodniczył jedną kadencje GRN) likwidacja w/w organu terytorialnego jakim była GRN w Wólce Prusickiej swoją działalność zakończyła 31.12.1972r. Od 1.1.1973 została powołana Gminna Rada Narodowa w Nowej Brzeznicy która przejęła kompetencje GRN . Urząd GRN mieścił się w domu wybudowanego z kamienia białego co dla okolicznych miejscowości w tym czasie był podstawowym materiałem budowlanym. Budynek był posadowiony na rozdrożu dróg w tamtym czasie jeszcze nie utwardzonych ,mianowicie drogi biegnącej z miejscowości Kuznica w kierunku rzeki Czarna Oksza (lokalna nazwa rzeka Kocinka) a drogi polnej biegnącej w kierunku miejscowości Prusicko przez pola a wychodzącej w okolicach kaflarni na wprost obecnej drogi dojazdowej (asfaltowej) w kierunku miejscowości Prusicko. W/w budynku znajdował się Gminy Ośrodek Zdrowia , który obejmował swoja opieką lekarską mieszkańców wiosek znajdujących się w granicach administracyjnych GRN Wólka Prusicka Do obowiązków GRN należało :
- popieranie rozwoju produkcji rolnej
- zaspokajanie potrzeb komunalnych , socjalnych i kulturalnych mieszkańców
- zapewnienie wykonania przez mieszkańców obowiązków wobec państwa
- opracowanie planów gospodarczych i programów rozwoju gromady
- utrzymania dróg lokalnych , sieci zaopatrzenia , usług oraz urządzeń socjalno – kulturalnych i komunalnych
GRN miała realizować swoje założenia za pomocą komisji (stałych oraz doraźnych) oraz Prezydium a instytucjami pomocniczymi były zebrania wiejskie mieszkańców i pełnomocnicy rady , czynności kancelaryjne wykonywało biuro gromadzkie .
W związku z reorganizacją administracyjną kraju w 1975 r. powiat pajęczański zlikwidowano , teren powiatu pajęczańskiego znalazł się w 3 województwach
- sieradzkim
- piotrkowskim
- częstochowskim
W skutek następnej reorganizacji administracyjnej kraju postanowiono powołać powiat pajęczański z dniem 1.1.1999r. Uroczyste wręczenie aktu powołania powiatu odbyło się w Warszawie na Zamku Królewskim w dniu 23.11.1998r.

Stasiex

Kapliczki i krzyże przydrożne w miejscowości Prusicko
Kiedy jezdzi się rowerem po drogach i zakątkach Prusicka nie sposób zauważyć że prawie na każdym rozdrożu drogi stoi krzyż lub kapliczka , jest to bardzo ciekawe i inspirujące dające dużo do myślenia co mieszkańców miejscowości skłoniło do budowy tych małych obiektów sakralnych w granicach miejscowości Prusicko.
Można wysunąć tezę że :
Jak się bliżej przyjrzeć tym małym budowlą sakralnym i ich rozmieszczeniom na terenie miejscowości , domniemywać można że są to wota wdzięczności za okazane łaski albo budowano z potrzeby serca i oddawania czci Bogu.
Kiedy spłonął kościół w Prusicku i nie został odbudowany po pożarze , kapliczki i krzyże miejscowej ludności zaczęły służyć jako małe budowle sakralne ponieważ do Brzeznicy było zbyt daleko . Więc miejscowa ludność spotykała się przy tych małych obiektach sakralnych na modlitwach dziękczynnych , błagalnych i przebłagalnych . Dziękując za dobre plony i urodzaje ziemskie , ale także prosząc i dziękując za dobrą pogodę podczas żniw czy sianokosów .Z całą pewnością można stwierdzić że odbywały się nabożeństwa majowe które prowadzili sami mieszkańcy , odprawiano także modły dziękczynne za uproszone łaski .
Można domniemywać że są to wota wdzięczności mieszkańców za , ocalenie miejscowości przed zarazą , zawieruchą wojenną czy innymi wydarzeniami których wioska Prusicko doświadczyła w minionych wiekach a które z biegiem lat zostały zapomniane albo uleciały z pamięci mieszkańcom , możliwe że są to wota za szczęśliwe wyjazdy i powroty do miejscowości albo wota przebłagalne .
Więc się zastanówmy czym są dla mieszkańców Prusicka te małe a jak zarazem duże obiekty sakralne ?
Jakie treści mogą przekazać mieszkańcom miejscowości Prusicko , czy są w stanie do nas przemówić głosem minionych czasów?
Wszyscy co mieli wiedze na temat tych budowli odeszli , ale miejmy nadzieje że przekazy ustne gdzieś się zachowały wśród mieszkańców .

stasiekwarzecha

Chciałbym się odniesć do ostatnich awari zasilania w energie Prusicka kiedy to nie było przez prawie tydzien swiatła.Ile to było narzekan,a ludzie nie umieli życ bez prądu. A teraz kilka wiadomosci dla młodego pokolenia.Prąd do Prusicka popłynoł dopiero w 1957 roku najpierw pociągnięto wysokie napięcie i swiatło przez pola do Rzędowi ale tylko do Wieczorka przy szosie.Rok pózniej swiatło było założone we wsi,na Pustkowiu,Murowancu,Górachi Miroszowach.
Reszta Prusicka była bez prądu by dopiero pod koniec lat 60-tych mieszkancy Rzędowi wystarali się o prąd oczywiscie przy dużym udziale finansowym mieszkańców.
W1971 r prąd dotarł na kolonie Jedle ,Działy,Wysrowek,Zapole,Rybaki.
Jakos ludzie umieli żyć bez światła,telewizora,pralki elektrycznej.
Wdługie wieczory zimowe ludzie schodzili się gdzie kobiety przędły wełne robiły na drutach a męrzczyzni opowiadali różne historie,które dzieci bardzo lubiały słuchac.Ahistorie były o różnych strachach.Pamiętam że póżniej wieczorem ze wszystkich miejsc (wychodziły) strachy

Stasiex

Przeglądając tabelę miast i wsi Królestwa Polskiego z wyrażeniem ich położenia i ludności . Biura komisji rządowej spraw wewnętrznych policji 1827 roku , gdzie była określona przynależność Prusiecka (Prusicko)do województwa kaliskiego , obwodu piotrkowskiego , powiatu radomskiego , parafii Brzeznica . W dalszej części wynika że Prusiecko (Prusicko) było w owym czasie 45 domów mieszkalnych i 363 mieszkańców wsi Prusiecko (Prusicko).Z danych wynika że , w tamtym czasie tak małej zabudowy domów mieszkalnych w miejscowości Prusiecko zamieszkiwały miejscowość rodziny wieloosobowe . Domniemywać można że ,zabudowa była wolnostojąca a nie jak w chwili obecnej zwarta .Czego czynnikiem najprawdopodobniej nastąpiła rozbudowa nowych domostw i budynków gospodarskich w celu polepszenia sobie warunków bytowania młodszego pokolenia.
Skorowidz Królestw Polskiego z 1877 roku podaje że Prusiecko (Prusicko) należało do guberni piotrkowskiej ,powiatu noworadomskiego , gmina Brzeznica ,parafia Brzeznica ,poczta Brzeznica

Stasiex · Wysłany: Nie 12:01, 07 Mar 2010 Temat postu:

Do S. Warzechy

Postanowiłem się odnieść do postu S. Warzechy z dn. 2.02.2010r.
Pomimo wszelkich narzekań na brak energii elektrycznej na terenie miejscowości , nie budzi dla mnie wielkiego zdziwienia dlatego że mieszkańcy przyzwyczaili się do pewnej wygody ale postęp i technika posunęły się w ogromnym stopniu do przodu .Czasy naszych rodziców można powiedzieć poszły już w niepamięć z tego względu że weszliśmy nieuchronnie w XXI wiek .Wracając do lat 50 –tych minionego stulecia kiedy została wprowadzona elektryfikacja częściowa miejscowości Prusicko co poczyniło wielki postęp dla tamtych czasów i zaczęły się modernizować gospodarstwa w sprzęty użytku domowego i RTV , było to już czynnikiem nieodwracalnym w postępie technicznych dla mieszkańców.
Wracając do czasów z przed elektryfikacji trzeba by powiedzieć o wielkim kunszcie dla niewiast które zajmowały się pracami domowymi , jak pranie czy prasowanie . W obecnym czasie gdyby przyszło wykonać pranie młodszemu pokoleniu w takich warunkach jak to odbywało niejednemu sprawiało by to wielką trudność wykonaniu takiej czynności . Gdy sobie wspomnę o takiej czynności jak prasownie na samą myśl przechodzą mi ciarki po plecach , proszę sobie wyobrazić samo prasowanie żelazkiem rozgrzewanym węglami rozżarzonymi , gdzie poprzez tzw bujanie trzeba było doprowadzić do odpowiedniej temperatury a jednocześnie nie pobrudzić materiału który był prasowany czyż nie był to prawdziwy majstersztyk? , druga wersja żelazka była o wiele bardziej łatwiejsza w obsłudze ponieważ było to żelazko na tzw duszę , w tym przypadku wkład musiał być rozgrzany w palenisku i włożony do środka , ale tu nie groziło nam pobrudzeniem materiału.
Po elektryfikacji miejscowości mieszkańcy co niektórzy zaczęli kupować pralki wirowe takie jak Światowit czy Frania , na tamte czasy to był szczyt techniki dla mieszkańców , jakież to było udogodnienie ale oszczędność czasu i siły. Z biegiem czasu mieszkańcy zaczęli kupować radioodbiorniki zasilane energią elektryczną , Promyk , Pionier , Stolica , ten ostatni radioodbiornik posiadał wbudowany adapter to już był luksus i zaszczyt dla posiadacza ponieważ można było posłuchać muzyki z płyt które były wykonane z masy winilowej , i pocztówek dźwiękowych zakupionych w Częstochowie. Z biegiem lat zaczęto zakupywać adaptery marki Bambino , przy których odbywały się różnego rodzaju biesiady rodzinne czy prywatki młodzieżowe, proszę sobie wyobrazić ze to był hit na tamte czasy a zarazem swojski klimat wprost nie do zapomnienia w obecnej chwili nie spotykany . Życie towarzysko -kulturalne w czasach z przed elektryfikacją kwitło a stosunki międzyludzkie czy międzysąsiedzkie były zacznie zażyłe co bardziej tworzyło jednolitą społeczność co dawało siłę i moc podtrzymania tradycji i nie tylko , były naprawdę trudne czasy .
Kiedy zakład produkujący kafle (Kaflarnia) zakupiła odbiornik TV jakie to było zaskoczenie dla mieszkańców i dzieci kiedy mogli zasiąść przed telewizorem i oglądać program nadawany za pomocą wizji i fonii ,pomimo że to był jeden kanał , dla dzieci samo oglądanie dobranocki Jacek i Agatka czy Gąska Balbinka myślę że pozostawiło niezatarte wspomnienia do chwili obecnej choć upłynęło tyle czasu a dla młodych to pozostanie jako relikt przeszłości i w jakimś stopniu dla nich niezrozumieniem minionego czasu , ale może w jakimś stopniu przybliży czas jak żyli ich dziadkowie.

Zenon z Prusicka

[b]Tajemnice darowizny Hińczy z Rogowa[/b].

„Hińcza z Rogowa, kasztelan sandomierski, kazał wykopać dwa duże stawy, które podarował wraz z duża sumą pieniędzy klasztorowi kanoników regularnych z Mstowa”. Przytoczony tekst jest wybranym akapitem z Wikipedii dotyczącym opisu początków historii małej wsi położonej w dolinie Warty, około 25 kilometrów od Mstowa.
Po tym - wydawać się może - mało znaczącym fakcie historycznym, odnotowuje się w historii wioski niezwykłe ożywienie gospodarcze. W jednym stuleciu, powstają trzy młyny na Warcie, fryszerki, kopalnie kamienia wapiennego, cegielnia itd. W tym samym wieku wybudowano zamek w zakolu Warty, kościół i szkołę.
W XVII wieku, kończy się dobra passa rozwoju wioski na wskutek katastrofalnej powodzi, pożarów, potopu szwedzkiego a potem zarazy dziesiątkującej mieszkańców wioski.

Dzisiaj wieś Prusacko, jest zagubioną małą wioska w dolinie Warty. Może dlatego, żaden historyk nie docieka związku pomiędzy darowizną Hińczy na rzecz kanoników z Mstowa a zadziwiającym jej rozkwitem gospodarczym w XV wieku.

Póki co - musimy zadowolić się opracowaniami historycznymi które uprawniają do posługiwania się przesłankami historycznymi dotyczącymi także naszej wioski.
To takich należą materiały z Międzynarodowej Konferencji zorganizowanej z okazji 600 - lecia fundacji opactwa Bożego Ciała; wydanie książkowe pt. Przemijanie i trwanie. Kanonicy Regularni Laterańscy w dawnej i współczesnej Polsce pod redakcją prof. K. Łataka – wydanie 2008 rok.

Zanim o faktach, kilka zdań dla młodzieży, którym będzie łatwiej zrozumieć ustrój społeczno–polityczny w XV wieku.

1. w średniowieczu, takie instytucje jak służba zdrowia, szkolnictwo, opieka socjalna, były cedowane przez króla lub właściciela dóbr na organizacje kościelne – najczęściej zakony.
2. zakony - w zamian za ową działalność - były obdarowywane przez króla lub właściciela określonych posiadłości ziemskich, nadaniami lub darowiznami pieniężnymi.

I kilka faktów o Hińczy z Rogowa i kanonikach z Mstowa.

Hińcza z Rogowa pochodził z okolic Wrocławia, gdzie jego ród miał największe dobra ziemskie. Był człowiekiem wykształconym, dyplomatą znającym świat i podskarbim królewskim – takim dzisiejszym ministrem finansów w służbie Kazimierza Wielkiego.

Kanonicy Regularni Laterańscy z Mstowa była filią opactwa wrocławskiego. W owym czasie kanonicy wrocławscy byli elitarnym zakonem europejskim. O tym może świadczyć nawet taki fakt, że ich opinia była wiążąca przy desygnowaniu do władz Wrocławia kandydatów na wysokie stanowiska. Zorganizowali i prowadzili szpital miejski, dom opieki na takim poziomie, który dopiero w XVIII wieku stał się normą w dużych miastach europejskich. W swoich dobrach ziemskich byli prekursorami postępu w agrotechnice i hodowli.

Było rzeczą oczywistą, ze kanonicy mstowscy reprezentowali podobne cechy, stąd cieszyli się stosownym szacunkiem przez naszych królów (Kazimierz Wielki, króla Jadwiga, Jagiełlo często gościli u zakonników w Mstowie) i możnowładców polskich (np. Hińcza z Rogowa )

Polecam stronę Wikipedii dot. Kanoników Mstowskich, gdzie można przeczytać o zachwycie nad dorodnymi krowami, wyjątkowymi urodzajami opisanymi przez kronikarza J. Długosza
(widać „brzeźnicik” zazdrościł, mając porównanie z rodzinnymi stronami)

I pytanie problemowe;
Jak należy odczytać udokumentowaną historycznie darowiznę Hińczy, w postaci dwóch stawów, na rzecz kanoników mstowskich?

W świetle materiałów historycznych wymienionego wyżej dzieła „Przemijanie i trwanie….”
można, z dużym prawdopodobieństwem założyć, ze;

Hińcza chciał zacofaną wioskę położoną w zakolu Warty, doprowadzić do takich zmian by przypominała strukturą rolnictwa i hodowlą, wioskę z okolic Wrocławia.
Rzecz prosta – wystarczyłoby sprowadzić z rodzinnych majątków z okolic Wrocławia rodziny chłopskie i rzemieślnicze, by zrealizować taki plan.
Były jednak dwa problemy.

1. sprowadzenie kilku rodzin wymagało stworzenia cywilizowanych warunków bytowych jakie mieli w swoich wsiach. Chodziło tu o kulturę religijną, obyczaje, szkolnictwo, opiekę zdrowotną. Rzecz ważna także z potrzeby na szybkie cywilizowanie miejscowych chłopów którzy tkwili cywilizacyjnie w poprzednim stuleciu.
2. jak wybrać takie rodziny by nie przywlekły z sobą niebezpiecznych religijnych nurtów reformatorskich, wprowadzających zamęt ustrojowy w ówczesnej Europie.

Jest bardzo prawdopodobne, ze Hińcza te dwa problemy scedował na zakonników mstowskich w zamian ofiarowując im dwa stawy i dużą sumę pieniędzy.
Prawdopodobne dlatego, że takie rozwiązania miały zastosowanie w innych posiadłościach Hińczy i są udokumentowane historycznie.

Rzecz ciekawa – podobny zamiar jak Hińcza, miał król Kazimierz Wielki w aktywizacji rozwoju dzielnicy Krakowa – dzisiejszego Kazimierza. Za swojego życia nie zdążył, przekazując ten zamiar testamentem królowej Jadwidze.
Niestety, ani zabiegi królowej ani Jagiełły nie powiodły się, stąd byli zmuszeni do skorzystania z „usług” zakonników z prepozytury kłodawskiej, dalekiej od klasy formacji kanoników mstowskich.
(obszerny materiał w tej sprawie można znaleźć w opracowaniu historycznym prof. K. Łataka i dr S. Nalbacha w opracowaniu „Ze studiów nad kulturą umysłową kanoników regularnych – 2009 rok)

Moim zdaniem, z tych materiałów historycznych i innych, przewijających się w okazjonalnych materiałach historycznych tyczących naszego regionu, można uprawdopodobnić następująca tezę historyczną.

Hińcza w dolinę zakola Warty sprowadził kilka rodzin z majątków rodzinnych z okolic Wrocławia. (stąd nazwa wioski pochodząca od osadników z Prus)
Kanonicy z Mstowa zorganizowali w niej standardowe szkolnictwo, opiekę zdrowotną i duchową.
Prawdopodobnie, kanonicy z Mstowa, pieczę na Prusickiem sprawowali do czasu „potopu szwedzkiego”. Potem, po upadku znaczenia wsi, rolę kanoników przejęli paulini z Częstochowy.

Sumując;
Świetność Prusacka w XV i XVI wieku zawdzięczamy Hińczy z Rogowa i Kanonikom Regularnym z Mstowa.

Gdyby jednak zdarzyło się, że ktoś z okazji pracy magisterskiej powziął decyzję o zmierzeniu się z historią kanoników z Mstowa i z tej okazji z historią Prusacka, obiecuję przekazać dwa dzieła naukowe wymienione w tekście.
Jak mi wiadomo, zakon kanoników z Mstowa jest jedynym z kongregacji wrocławskiej, który dotychczas nie doczekał się pełnego opracowania historycznego, poza referatem z międzynarodowej konferencji Ireneusza Podedwornego (Uniwersytet Opolski) opublikowanym w w/w książce. Z przypisów opublikowanego referatu, wynika, że materiały do badań są dostępne w naszych bibliotekach zakonnych. Wydaje się, ze właśnie tam jest szansa na udokumentowanie historii naszej wioski z XV i XVI wieku. .

Kontakt;

Moja poczta - [link widoczny dla zalogowanych]

Stasiex

Czytając post domniemywam że wiadomości są bardzo ciekawym wątkiem dotyczącym miejscowości Prusicko . W jednym ze swoich postów (2009.02. 26)pisałem o kupnie Prusicka przez Hincze z Rogowa wykopaniu dwóch stawów i przekazaniu Kanonikom Regularnych z Mstowa . bardzo dobrze się stało że znalazło to potwierdzenie . Moje dmniemanie co do założenia osady Prusicko w zakolu Warty pomimo zmienności nazwy miejscowości w zależności pisania przez kronikarzy nie ulega co do wątpliwości nazwy miejscowości Prusicko ( dla przykładu podam że w 1553r miejscowość nazwano Przezisko jak i w późniejszym czasie Prusacko czy Prusiecko).
Można domniemywać że z chwilą nadania aktu erekcyjnego datowanego w 1265 r przez księcia sieradzkiego Leszka Czarnego w Pajęcznie nadał Marcinowi i Przybysławowi wykarczowania 42 łanów lasu i założenia Nowej Brzeznicy na prawie magdeburskim (niemieckim). W związku z tym że ziemie te były mało zaludnione , została zawiązana ścisła współpraca Leszka Czarnego z biskupem kujawskim Wolimirem czego skutkiem było zasiedlanie terenów przez ludność przybyłą ze Śląska , Kujaw , i Mazowsza Ponieważ warunki były sprzyjające dla osiedlających z tego względu że przebiegały dwa szlaki handlowe z Rusi na Śląsk i z Krakowa na Mazowsze . Z chwilą gdy zaczeła napływać ludność co dało podstawę do tworzenia nowych miast jak Radomsko , Wolbórz czy Nowa Brzeznica . W 1370r cała ziemia wieluńska zostaje przekazana przez króla węgiersko – polskiego Ludwika swojemu siostrzeńcowi Władysławowi księciu opolskiemu w lenne posiadanie .Władysław Jagiełło rozgniewany poczynaniami księcia że nie oddawał czci jako lennik , a także robił wypady na okoliczne miasta i osady , napastował podążających kupców szlakami , postanowił unieważnić tą darowiznę i wcielić ponownie te ziemie do korony. W związku z napływem ludności w te rejony i poczynaniami księcia opolskiego domniemywać można że ludność napływowa zaczęła wyszukiwać spokojniejszych miejsc w zakolach rzeki Warty i okolicznych lasach polepszenia bytowania i uniknięci napadów .Można domniemywać że osadnicy znalezli dogodne miejsce w lesie i zakolu Warty , w ten sposób mogli dotrzeć w te rejony pierwsi osadnicy i założyciele osady Prusicko .

młoda

Z wypiekami na twarzy czytam wszystkie wypowiedzi...Dużo dziś się dowiedziałam na temat mojej miejscowości,o większości nie miałam pojęcia, za co dziękuje. W związku z powyższym, chciałabym się zapytać czy wiedzą coś panowie na temat jakiegoś tajemniczego podziemnego tunelu biegnącego od Górki Maciejowej do Kapliczki św, Antoniego na drodze do Ważnych Młyn???Słyszałam kiedyś tą historię i bardzo jestem ciekawa czy to prawda czy tylko legenda....

Zenon z Prusicka

Do młodej i do młodych

Wydaje się, ze przejście podziemne od zamku do kapliczki, jest raczej legendą. Trzeba bowiem pamiętać, że jeszcze w XVI wieku rzeka Warta miała swój główny nurt „za stodołami”, co raczej wyklucza możliwość przekopania tunelu pod jej nurtem, przy ówczesnej technice budowlanej.

Nie należy tez traktować zamku na Górze Maciejowej jako reprezentacyjnej budowli. Był to raczej obiekt wojskowy, jakich wiele budowano na pograniczu Śląska, stąd jego wygląd mógł przypominać, znane z ruin na szlaku Orlich Gniazd, zamki obronne.

Zamki takie służyły jako schronienie dla wojsk pogranicza lub były twierdzami które broniły miejscową ludność w razie napadu band rabusiów, licznych na obrzeżach ówczesnej Rzeczpospolitej.

Cieszy mnie, że historią Prusacka interesuje się młode pokolenie. Rzeczą dziwną jest, ze na forum Nowej Brzeżnicy, nikt z mieszkańców okolicznych wiosek, a nawet samej Brzeżnicy, takiego tematu nie podjął.

A znaków zapytania, tyczących historii ostatnich wieków jest sporo. Proponuję młodym zajrzeć przynajmniej do dostępnych w Internecie materiałów historycznych. Do takich zaliczam np. Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego.

Na wszelki wypadek, dla tych którzy słabo serfują po stronach internetowych, podaję pewne sposoby prostego szukania historycznych znaków zapytania.

Należy wpisać w gogle nazwę wsi, np. Prusicko. Na stronie jest wiele adresów linków, należy wybrać nazwę – Gmina Prusicko. Po otwarciu strony, kliknąć na przypisy; na zdanie „powiat noworadomski’.

Otworzy się strona Słownika na której jest wyszukiwarka z poleceniem „idż do”

Jest tam tom IX słownika, ale trzeba wpisać stronę 79. na której jest właśnie hasło Prusiecko, zamiast dzisiejszego Prusicka..

Tam właśnie odnajdziemy kolejne zmiany nazwy naszej wsi, trochę historii i znaki zapytania. Np.;

- A gdzie to płynęła owa rzeczka o nazwie Trzebicza, na której zostały wykopane dwa stawy?

Albo zdziwienie;
- A jednak w Prusicku mieszali onegdaj, kmiecie i drobna szlachta!

Lub refleksja typu;
- Skoro kiedyś były kolonie Płaczki i Zychy, to może nazwiska mieszkańców Prusacka z XX wieku, pochodzą od tych kolonii?

Albo takie ciekawostki jak ówczesne nazwy kolonii Prusiecka

I Tak Gojsc nazywał się Gość, Kużnica – Kuznicza a Dubidze miały nazwę – Dupice.

Oczywiście, posługując się wyszukiwarka, można poznać historie okolicznych wsi które też mają związek z naszą wioską. Historię ciekawą i mobilizującą do odpowiedzi na historyczne pytania, które dotychczas nie mają odpowiedzi.

Stasiex

Jeśli Jego Królewska Mość przebywała na zamku ( grodzie) w Nowej Brzeznicy( jak podają zródła był to zamek królewski) to okoliczni kmiecie obowiązani byli dostarczyć w tym czasie pobytu po korcu owsa miary brzeznickiej i wołu .
Okolicznych kmieci z wiosek i osad wykorzystywano przy naprawach królewskiego zamku w Brzeznicy.
Gdy po Hińczy z Rogowa odziedziczyli wnukowie wieś Prusicko dziesięcina była oddawana kanonii gniezniejskiej a na plebanie Brzeznica była odprowadzana tylko kolęda po groszu.
W 1518r.Prusicko zapisywano jako (Prusziczko) wieś posiadała 12 łanów .
W 1553r Przezisko(Prisicko) należało do opactwa jędrzejowskiego zamieszkane było przez 16 kmieci .
W 1741r wybuchł pożar spłonoł kościół ufundowany przez hr. Męcinskiego.
Prusicko była wsią gminną i była wykazywana w wykazach gmin wiejskich do 1888r, w tym czasie okoliczne wioski i osady należały do gminy Prusicko.
Po II wojnie światowej GRN mieściła się w budynku p. Turskiego wejście było od strony drogi głównej , jeśli ktoś ma wiedze o obsadzie stanowisk w tym czasie w GRN Prusicko to proszę uzupełnić.
W XVIII w. wieś o okoliczne folwarki i osady należały do rodu Michałowskich miedzy innymi Almierz była to osada młyńska nad rzeką Wartą były tam 2 domy i 10 mieszkańców , w 1827r 3 domy i 19 mieszkańców .
Liczba ludności w Prusickuna dzień 30.09.1921r i osad kształtowała się:
Prusicko wieś budynków 101 ogółem mieszkańców 569 w tym męszczyzn 254 kobiet 315 wyznania rzymsko – katolickiego 2 osoby wyznania mojżeszowego
Prusicko folwark budynków 3 ogółem mieszkańców 59 męszczyzn 31 kobiet 28 narodowości polskiej.
Rybaki budynków 11 ogółem mieszkańców 58 meszczyzn 29 kobiet 29 wszyscy wyznania rzymsko –katolickiego
Miroszowy budynków 6 ogółem mieszkańców 45 męszczyzn 21 kobiet 24 wszyscy wyznania rzymsko-katolickiego
Moczydła budynków 11 ogółem mieszkańców 77 męszczyzn 8 kobiet 13 wszyscy wyznania rzymsko-katolickiego
Puchy budynków 4 ogółem mieszkańców 23 męszczyzn 11 kobiet 12 wszyscy wyznania katolickiego

Stasiex

Obchody Bożego Ciała
Będąc w tym dniu w Prusicku t.j. 2010-06-03 dzień Bożego Ciała poczyniłem obserwację i dokonałem porównania obchodów Bożego Ciała z lat dzieciństwa i wczesnej młodości.
Wracając do swoich lat dziecinstwa i młodości obchody uroczystości Bożego Ciała obchodzone były w uroczystym nastroju , porównując do dzisiejszego dnia , to już nie jest to co było dawniej. Cóż , można wywnioskować że to wszystko wynika ze zmiany nastrojów mieszkańców a także napływu nowej kultury i obyczajowości wśród mieszkańców . Pamiętne czasy ?, do których ciągle porównuję obchody dnia dzisiejszego od poprzednich święta Bożego Ciała , to już miniona epoka i czas . Pewne elementy układu procesji zostały pomniejszone ale w większości zachowane utrzymane . Ciągle zastanawiam się nad pewnymi tematami , Prusicko słynęło z spraw organizacyjno – społecznych i nie tylko . Społeczność miejscowości można było postawić za wzór , czyżby wymierały już ostatnie bastiony organizacyjno – społeczne? , czy nie ma już pasjonatów , albo są ukryci w cieniu życia społecznego miejscowości?. W szczególności pragnę wymienić małą garstkę młodzieży miejscowej która z pełnym zaangażowaniem mimo wczesnych godzin porannych przystąpiła do wystroju swego ołtarza , znakiem tego że jeszcze tkwi potencjał organizacyjno – duchowy w miejscowej młodzieży , także miejscowa OSP pomimo swych obowiązków rodzinnych w sposób dla siebie urokliwy wkonała wystroj swego ołtarza , a także postanowiła uświetnić swoją obecnością wraz z pocztem sztandarowym orszak procesji, a całego smaczku dodała zaciągnięta warta honorowa przy swoim ołtarzu .Nie pomniejszając rangi i zaangażowania innych mieszkańców wykonującym wystrój pozostałych ołtarzy .
Pozostałość z dawnych czasów , majenie całej trasy procesji , pozostawia nieodparte wrażenie na uczestniku tak wyniosłej uroczystości , wystrój okien skromny ale jak wymowny , daje tak wielki etos dla mieszkańców . Reasumując obyczaje i tradycje które pielęgnowali nasi przodkowie nie zanikają w tak szybkim tempie jak gdzie indziej. Krótko mówiąc TAK TRZYMAĆ !